Skip to main content
0

Cała prawda o „ergonomicznych” fotelach biurowych.

Czy fotel biurowy oraz pozycja na tym fotelu może być naprawdę ergonomiczna? Czy warto wydać kilka tysięcy złotych na taki fotel?

Badania naukowe wykazały jednoznacznie, że siedzenie na krześle stanowi największe wyzwanie dla naszego kręgosłupa. Pomimo tego faktu i tak większość ludzi spędza na krześle po kilka lub kilkanaście godzin dziennie. Nawet przyjęcie najbardziej ergonomicznej pozycji jaką się tylko da uzyskać siedząc na krześle i tak nam wiele nie pomoże. W porównaniu z pozycją stojącą to i tak siły oddziałujące na kręgosłup są do 40 % większe co opisuje w swoim artykule A. Biswass : „Sedentary Time and Its Association with Risk for Disease Incidence, Mortality, and Hospitalization in Adults: A Systematic Review and Meta-Analysis”. (Nazwa dość przydługawa ale tak już mają naukowe czasopisma i wydania). A co jeżeli większość czasu nie siedzimy prawidłowo? Te siły zwiększają się wielokrotnie. Widzisz zatem, że nawet prawidłowa pozycja siedząca jest gorsza niż stanie dla kręgosłupa.

Przejdźmy zatem do tego jak najlepiej siedzieć? Dr Kelly Starett – fizjoterapeuta, trener personalny zawodników z lig zawodowych NBA, NFL, MLB proponuje by siedzieć tylko na krawędzi twardego stołka. Najlepiej jeżeli stołek nie ma w ogóle oparcia, jest kwadratowy i wykonany z czegoś twardego jak drewno lub metal. Chodzi o to, żeby nie było nam za wygodnie i żebyśmy byli wręcz zmuszeni do wstania.

Swoje metody siedzenia wybrał ze względu na budowę i mechanikę ludzkiego ciała.

Według Galena Cranza, profesora architektury na Uniwersytecie Kalifornijskim oraz autora książki „The Chair”, najlepszy sposób siedzenia na krześle to taki, w którym 60% wagi ciała opiera się na kościach dolnej części miednicy (na guzach kulszowych), a pozostałe 40% jest przeniesione w dół na pięty.

Siedzenie na krawędzi krzesła bez używania oparcia daje nam korzyści w postaci mimowolnego usztywniania tułowia (dzięki czemu lepiej wspierasz kręgosłup) oraz nie obciążasz kości udowych oraz położonych w tylnej części ud mięśni i ścięgien – zauważa dr Kelly Starett.

Usiądź zatem tak by na siedzisku krzesła znajdowała się wyłącznie krawędź pośladków i ustaw nogi nieco szerzej niż rozstaw bioder co ustabilizuje całą Twoją postawę.

Standidesk - cala prawda o ergonomicznym fotelu biurowym_2

Jak zatem prezentują się ergonomiczne fotele na tle przedstawionych wcześniej zaleceń?

Gdy ktoś używa określenia „ergonomiczny” to mamy na myśli coś zdrowego, komfortowego i poprawiającego nasze życie. W przypadku fotela czy krzesła w ogóle nie powinno zatem istnieć takie słowo jak „ergonomiczny”. Krzesło powstało tylko dla stworzenia sztucznego systemu wsparcia kręgosłupa. Zastanawianie się nad takim krzesłem jest jak zastanawianie się, który papieros jest najmniej szkodliwy.

„Tak naprawdę ergonomiczne krzesła biurowe tworzą zupełnie nowy zestaw problemów. Ich konstrukcja sprawia, że oparcie miednicy na krawędzi siedziska jest niemal niemożliwe, a więc cały ciężar ciała opiera się na tylnej części uda i  mięśniach pośladkowych większych. A „wygodne” oparcie tylko pogarsza sytuację, całkowicie eliminując mięśnie tułowia.” – Dr. Kelly Starett – „Skazany na biurko. Postaw się siedzącemu światu” wyd. Galaktyka.

Zastanów się więc dwa razy nim zaczniesz się rozglądać za super wypasionym fotelem biurowym za kilka tysięcy złotych. Lepiej zainwestuj te pieniądze w regulowane biurko umożliwiające pracę oraz inne czynności wymagające biurka na stojąco. Dodatkowo za niewielkie pieniądze zaopatrz się w prosty stołek drewniany.

Szczególnie przypadła mi do gustu analogia wyżej wymienionego już Dr. Staretta, który każe sobie porównać skórę jaka jest na stopach do skóry znajdującej się na pośladkach. Stopy są przystosowane do udźwignięcia i wytrzymania wielu godzin ciężaru naszego ciała to też skóra jest grubsza i mocniejsza natomiast pośladki nie są do tego stworzone a zatem ich skóra jest delikatna i cienka. Mimo to cały świat siedzi na „czterech literach”. Pomyśl o tym.

Jak możesz usiąść bezpiecznie?

Są trzy pozycje, w których możesz w bezpieczny sposób spędzić nieco więcej czasu. Dwie z nich są bardziej użyteczne i funkcjonalne a jedna z nich jest bardziej dla relaksu.

  1. Kwiat lotosu – to najpewniejsza pozycja do siedzenia, lecz wymaga ona siedzenia na płaskim i stabilnym podłożu czyli na podłodze 🙂  „Wygugluj” sobie pozycję Kwiat lotosu ale taką do siedzenia. (są jeszcze inne pozycje kwiata lotosu 😉 )
  2. Siad turecki – podobnie jak powyżej
  3. Pozycja rozwarta pasywna – to nic innego jak wygodne usadowienie się na worku sako, szezlongu, lub fotelu z odchylanym oparciem i podnóżkiem. W pozycji tej chodzi o to, żeby nogi i tułów tworzyły kąt około 135 stopni. Kręgosłup powinien naturalnie ułożyć się na oparciu a głowa i kark spocząć w pozycji neutralnej. Nogi powinny znajdować się na podnóżku lub na ziemi tworząc kąt 90 stopni w kolanach. Pozycja ta na pewno bardziej sprzyja drzemce i relaksowi niż pracy. Bądźcie ostrożni, gdyby przyszło wam do głowy w jakiś sposób tak popracować 😉

Mam nadzieje, że będziesz nieco bardziej świadomy/a swego wyboru gdy następnym razem zaczniesz rozglądać się za super „ergonomicznymi” fotelami.

 

Leave a Reply